Thriller szpiegowski rodem z Izraela, którego osią fabuły jest zuchwała akcja porwania irańskiego ministra obrony przez agentów Mosadu.
Ja po takim wprowadzeniu liczyłem niemal na drugiego Homelanda. Niestety, nadzieje jak zwykle okazały się płonne a produkcja najzwyczajniej w świecie rozczarowała. A szkoda, bo potencjał naprawdę był duży. Zacznijmy jednak od początku i tego co najważniejsze czyli historii. Jak już napisałem elementem kluczowym fabuły serialu Podwójna gra jest uprowadzenie irańskiego ministra obrony, przebywającego z wizytą w Moskwie, przez tajemnicze komando. Pozostawione dowody wskazują na Mosad, a dokładnie piątkę niczego nieświadomych, zwykłych obywateli Izraela.
Ogólnie rzecz biorąc pomysł oryginalny i ciekawy, dający szerokie pole do popisu dla scenarzystów. W końcu na jednej planszy mamy Iran, Izrael i Rosję – bezpardonowych graczy, którzy nie przebierają w środkach. Niestety przez twórców serialu element ten został totalnie zmarginalizowany. W Podwójnej grze próżno szukać zakulisowych rozgrywek na arenie międzynarodowej, pojedynków wywiadów czy widowiskowych akcji militarnych. Zamiast tego mamy grupkę zdezorientowanych i na pozór niewinnych cywili oraz nieporadny do granic absurdu Szin Bet (izraelska służba bezpieczeństwa odpowiedzialna także za kontrwywiad). Wszyscy błądzą w ciemnościach a fabuła, bez żadnych zaskakujących zwrotów akcji, w żółwim tempie toczy się z odcinka na odcinek, wywołując co najwyżej senność wśród widzów.
Ogólnej oceny nie poprawiają także główni bohaterowie produkcji, wobec których nie odczuwamy żadnych więzi emocjonalnych. Do tego scenarzyści serwują nam kwiatki w postaci miłośnika serwisów społecznościowych, który bez problemu włamuje się do rządowych baz danych, byłego agenta Mosadu biegającego beztrosko po rosyjskiej prowincji oraz dodanego chyba na siłę wątku romansowego.
Opisane powyżej wrażenia, w połączeniu z zbyt dużymi oczekiwaniami związanymi z Podwójną grą, przełożyły się na jeszcze większe rozczarowanie. A ze wspomnianym na wstępie Homelandem izraelskiej produkcji nawet nie ma co porównywać. To nie ta liga. Niestety Podwójna gra to serial bardzo przeciętny. W mojej opinii typowy zapychacz czasu antenowego, który można polecić co najwyżej oddanym fanom gatunku.
Luter
Zwiastun, zdjęcia: FOX Polska