Odcinek szósty siódmego sezonu Gry o tron jednych zachwycił, innym się nie podobał. Ale mimo skrajnych opinii z pewnością był emocjonujący i widowiskowy. Pytanie, co szykują dla nas twórcy w wielkim finale?
W internetach aż huczy od plotek, przecieków i spekulacji dotyczących finału siódmego sezonu Gry o tron. Niestety odpowiedzi na dręczące fanów pytania poznamy dopiero za tydzień. Dzisiaj możemy zobaczyć jedynie 47-sekundową zapowiedź odcinka siódmego, którą znajdziecie poniżej.
Oczywiście sieć HBO zbyt wiele nie zdradziła i to co najciekawsze trzyma na wielki finał. Ale my możemy pokusić o skromną analizę. Ogólnie rzecz biorąc zwiastun to przede wszystkim pokaz sił zgromadzonych wokół Królewskiej Przystani oraz, co ważne, potwierdzenie spotkania najprawdopodobniej wielkiej trójki – w filmiku widzimy jedynie Jona i Cersei. Być może Daenerys będzie miała wejście smoka. Usłyszymy również krótką sentencję, którą wygłasza Snow Liczy się tylko jedna wojna. I właśnie (ta wojna) nadeszła. Czy król Północy przekona do połączenia sił? W to raczej wątpimy, Cersei ma własne plany i nawet prezentacja umarlaka ich nie zmieni. Dopiero pokonanie muru przez Innych oraz realne zagrożenie zjednoczy Westeros. No ale to dopiero w kolejnym sezonie ;)
Poza tym intrygująco zapowiada się wątek Sansy, która w zwiastunie epatuje wprost chłodem… Jakby nie patrzeć w tym sezonie nie zginął jeszcze żaden z pierwszoplanowych Starków, mowa o Sansie, Aryi i Brandonie. Popuszczając wodze fantazji możemy założyć tezę, że Arya zaczyna być zagrożeniem nie tyle dla Sansy, co dla planów Littlefingera, o którym ostatnio jakby się zapomina w kontekście tytułowej gry o tron. Być może za sprawą knowań Petyra dojdzie do siostrobójstwa. Przemawia za tym fakt, że taki bieg wydarzeń doprowadziłby do sytuacji, w której Sansa stałaby się zakładnikiem (po raz kolejny nałożnicą z przymusu?) oraz doskonałym narzędziem lorda Baelisha w dalszej walce o władzę. Takie przysłowiowe dwa w jednym.
Wracając jeszcze do zwiastuna, mamy też bardzo krótkie ujęcie z Theonem przy łodzi na plaży, który sprawia wrażenie zdruzgotanego – czyżby był świadkiem dramatycznych wydarzeń? Zwróćcie uwagę na fakt, iż jest on jednym z uczestników spotkania w Smoczej jamie (widać go na zwiastunie). Ponadto przypominamy, że Asha Greyjoy cały czas jest zakładnikiem szalonego wuja.
Jak widzicie pytań coraz więcej. Co prawda jest nadzieja, że na część dostaniemy odpowiedź wraz z odcinkiem siódmym ale… nie zapominajmy, że przed nami jest jeszcze cały sezon ósmy. Stawiamy więc, że finał obecnej serii będzie naprawdę dramatyczny i zaskakujący. W końcu czymś trzeba kupić widzów i zmusić do nerwowego wyczekiwania na kontynuację historii.
Źródło: HBO