Andor to serialowe Gwiezdne wojny, w których zamiast lekkiej przygody możemy liczyć na zdecydowanie poważniejszą historię z dawką akcji wzbogaconej o wątki szpiegowskie.
Platforma Disney+ kusi fanów Gwiezdnych wojen kolejnym, dobrze zapowiadającym się tytułem osadzonym w uniwersów stworzonym przez Lucasa. Mowa o serialu Andor, który zadebiutuję już w najbliższą środę, tj. 21 września. Akcja produkcji rozgrywa się pięć lat przed wydarzeniami ukazanymi w filmie Łotr 1: Gwiezdne wojny – historie (IMDb: 7,8/10), a jej głównym bohaterem będzie Cassian Andor, nowo zwerbowany szpieg pracujący dla rodzącej się Rebelii. Według zapowiedzi twórców fabuła będzie zdecydowanie mroczniejsza i poważniejsza, a całość można sklasyfikować jako połączenie dramatu i akcji z dużą domieszką wątków szpiegowskich. Co ważne wśród postaci pierwszoplanowych zabraknie osób władających Mocą. Za to możemy liczyć na sporo nawiązań do kanonu. W serialu zobaczymy m.in. takich bohaterów jak Mon Mothma czy Saw Gerrera.
W niebezpiecznych czasach, pełnych intryg i zdrady, Cassian Andor przystępuje do walki z tyranią Imperium Galaktycznego. Wkrótce staje się bohaterem Rebelii.
Twórcą Andora jest Tony Gilroy, scenarzysta znany przede wszystkim z serii filmów traktujących o przygodach agenta Bourne'a. W obsadzie, obok wcielającego się ponownie w rolę Cassiana Andora Diego Luny, występują m.in. Stellan Skarsgård, Alex Ferns, Adria Arjona, Fiona Shaw, Denise Gough, Kyle Soller oraz Genevieve O’Reilly i Forest Whitake. Andor składa się z dwunastu odcinków, z czego pierwsze trzy zobaczymy już 21 września na Disney+. Na zachętę dodajmy, że do 19 września można wykupić promocyjną, miesięczną subskrypcję platformy Disney’a za 6,99 PLN. W kolejnych miesiącach zapłacimy już 28,99 PLN – bez rezygnacji subskrypcja będzie odnawiać się automatycznie.
Źródło: Disney+ | IMDb.com