Próżny prezenter telewizyjny i ufolog z małego miasteczka próbują odkryć pochodzenie rzekomych kosmitów, wywołując w kraju burzę wątpliwości i masową zmianę przekonań.
W kwietniu na platformie Netflix wyląduje Projekt UFO, nowa produkcja z polskim rodowodem, która jeszcze przed premierą wzbudza spore zainteresowanie. Według zapowiedzi serial ma być miszmaszem komedii, dramatu i science-fiction podanym w sentymentalnej oprawie Polski lat 80. ubiegłego wieku. Fabuła Projektu UFO przenosi nas do małej miejscowości Truskasy na Warmii. Po rzekomym lądowaniu UFO dwóch mężczyzn – upadająca gwiazda telewizyjna Jan Polgar oraz entuzjasta istot pozaziemskich Zbigniew Sokolik – wyrusza na intelektualną wyprawę, aby odkryć pochodzenie i cel wizyty obcych istot. Ich misja angażuje lokalną społeczność oraz przyciąga uwagę prominentnego polityka, który całe zamieszanie chce wykorzystać do swoich celów. Brzmi co najmniej intrygująco, warto więc rzucić okiem na zwiastun produkcji. Podpowiadamy, że w tle usłyszycie New Order i kawałek Blue Monday. Choć my, na miejscu twórców, postawilibyśmy na coś bardziej swojskiego – taki Marek Biliński i Ucieczka z tropiku pasowałby idealnie.
Za scenariusz i reżyserię Projektu UFO odpowiada Kasper Bajon, znany ze współpracy przy takich produkcjach jak Wielka Woda czy Rojst. W głównych rolach zobaczymy całą plejadę gwiazd – w tym Piotra Adamczyka, Mateusza Kościukiewicza, Maję Ostaszewską, Julię Kijowską oraz Adama Woronowicza i Mariannę Zydek. Serial składający się z czterech odcinków zobaczymy 16 kwietnia na platformie Netflix. Czekamy i polecamy.
Źródło: Netflix