Kataklizm na kosmiczną skalę, który zagraża życiu na Ziemi, iście gwiazdorska obsada oraz spora dawka humoru – tak w wielkim skrócie można opisać Nie patrz w górę, najnowszą produkcję Netfliksa.
Jedna z ciekawiej zapowiadających się grudniowych premier Netfliksa to film Nie patrz w górę – zwariowany miks kina katastroficznego z komedią, który kusi gwiazdorską obsadą. Fabuła produkcji opowiada historię dwójki astronomów wyruszających w tournée po mediach, aby ostrzec ludzkość przed zmierzającą w stronę Ziemi zabójczą kometą. Brzmi banalnie ale przyciągnięcie uwagi zafascynowanej mediami społecznościowymi opinii publicznej okazuje się szokująco komicznym doświadczeniem. Tradycyjnie na zachętę serwujemy zwiastun. A gdyby ktoś pytał o motyw w tle – to nieśmiertelny Don't bring me down wykonywany przez Electric Light Orchestra.
Studentka astronomii Kate Dibiasky i jej profesor dr Randall Mindy odkrywają, że po systemie słonecznym krąży kometa. Problem w tym, że znajduje się ona na kursie kolizyjnym z Ziemią. Jakby tego było mało, nikt się nią nie przejmuje. Okazuje się, że ostrzeganie ludzkości przed zabójczym zagrożeniem wielkości Mount Everestu prowadzi do wielu niezręcznych sytuacji.
Reżyserem i zarazem autorem scenariusza do filmu jest laureat Oscara Adam McKay (Big Short). Trzon obsady aktorskiej stanowią Jennifer Lawrence (seria Igrzyska śmierci, Czerwona jaskółka), Leonardo DiCaprio (Titanic, Wyspa tajemnic), Meryl Streep (Diabeł ubiera się u Prady, Mamma Mia!), Jonah Hill (Wilk z Wall Street, Moneyball), Cate Blanchett (seria Władca pierścieni, Aviator) oraz Ron Perlman (Imię różny, Synowie Anarchii) i Timothée Chalamet (Tamte nowe, tamte dni, Homeland). Nie patrz w górę zobaczymy w wybranych kinach od 10 grudnia oraz na platformie Netflix od 24 grudnia. Polecamy.
Źródło: Netflix