Niestety upolitycznieniu ulegają kolejne sfery naszego życia, za co płacimy permanentną niestrawnością i cyklicznymi migrenami. Jedynym remedium na tą chorobę jest satyra.
Robert Górski, lider Kabaretu Moralnego Niepokoju, podjął się nie lada wyzwaniu. W swoim najnowszym dziele, miniserialu politycznym Ucho Prezesa, wciela się w rolę samego Prezesa (tego Prezesa)! Czym to się skończy? Strach się bać o tym myśleć, acz zakładamy że cykl raczej w telewizji publicznej pokazywany nie będzie…
„Ucho Prezesa to serialowa kontynuacja Posiedzenia rządu, które Robert Górski pisywał od lat do programów kabaretowych. Z tym, że teraz bohater nie jest premierem - nie uczestniczy w posiedzeniach rządu, tylko siedzi za biurkiem i wydaje dyspozycje. Centrum dowodzenia światem mieści się właśnie w jego gabinecie, a nie w Radzie Ministrów, dlatego tam została przeniesiona akcja serialu.”
Jak mówi sam Robert Górski: "Wszystko zdominowała jedna partia. Piszę krótkie opisy tygodnia do "Wprostu”. Próbuję czasami napisać coś o opozycji, ale ona jest tak niemrawa, blada i pozbawiona wyrazistych postaci... PiS naprawdę zgarnął całą pulę, zawładnął masową wyobraźnią właśnie dlatego, bo wystawił w pierwszej linii dobrych napastników.
[...] Siłą rzeczy nie będzie tam nikogo z opozycji, bo nikt by się tam nie dostał. Chyba że wdarłby się jakoś gwałtem. Nawet prezydent nie może tam się dostać, siedzi pod drzwiami, czekając na zaproszenie".
Zapowiada się smakowicie acz nie będziemy wychwalać Ucha Prezesa przed premierą. A ta będzie miała miejsce w serwisie Youtube już w najbliższy poniedziałek. Poniżej pierwszy, krótki zwiastun Ucha Prezesa dający nam przedsmak tego, co przygotowała dla nas załoga Kabaretu Moralnego Niepokoju.
Czekamy na więcej :)
Źródło: Ucho Prezesa